Wobec realizowanych w ostatnim czasie na szeroką skalę na terytorium naszego kraju inwestycji drogowych, nie należą do rzadkości sytuacje, w których dochodzi do kolizji pojazdów przejeżdżających przez objęty pracami odcinek drogi z maszynami wykorzystywanymi przy prowadzeniu robot budowlanych. W takim wypadku proces uzyskania odszkodowania może okazać się nieco bardziej skomplikowany niż w przypadku kolizji z innego rodzaju pojazdami mechanicznymi, nawet jeżeli wina kierującego osoby kierującej maszyną budowlaną nie budzi wątpliwości.
Zasadnicze znaczenie ma ustalenie podmiotu, do którego należy skierować roszczenia związane z doznaną na skutek zdarzenia szkodą. Kwestia ta może nastręczać niemałe trudności osobom nieposiadającym specjalistycznej wiedzy z zakresu prawa, a ewentualna pomyłka w tym zakresie, nawet niezawiniona przez działającego w dobrej wierze poszkodowanego, może wiązać się nawet z dodatkowymi – poza brakiem odszkodowania – kosztami.
Taka sytuacja spotkała jednego z Klientów Kancelarii. W trakcie przejazdu przez remontowany odcinek drogi prowadzony przez niego samochód został uderzony łyżką wykonującej manewr obrotu w kierunku jezdni koparki. Początkowo wydawało się, że uzyskanie naprawienia szkody nie nastręczy większych kłopotów i nie będzie to wymagać pomocy profesjonalnego pełnomocnika gdyż operator koparki oraz przedsiębiorca prowadzący roboty budowlane wzięli na siebie całą odpowiedzialność za szkodę, co potwierdzili stosownymi pisemnymi oświadczeniami. Szkoda została zgłoszona wskazanemu przez przedsiębiorcę ubezpieczycielowi, z którym przedsiębiorca ten miał zawartą ubezpieczenia OC działalności gospodarczej. Ubezpieczyciel w ramach likwidacji szkody zaproponował Klientowi wynajęcie pojazdu zastępczego na swój koszt, do czasu zakończenia naprawy uszkodzonego samochodu. Nieoczekiwanie po kilku tygodniach ubezpieczyciel wydał decyzję, w której nie uznał swojej odpowiedzialności za szkodę, powołując się na zapisy ogólnych warunków ubezpieczenia. Trzeba bowiem pamiętać, że ubezpieczenie OC działalności gospodarczej jest, w odróżnieniu od ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych, ubezpieczeniem dobrowolnym i to obwarowanym licznymi włączeniami odpowiedzialności zawartymi w ogólnych warunkach ubezpieczenia. Ich treść i tak nie jest uprzednio znana osobie poszkodowanej, a jedynie stronom umowy.
Co więcej, ubezpieczyciel nie tylko odmówił pokrycia kosztów naprawy ale również obciążył Klienta kosztem wynajmu pojazdu zastępczego, który wynosił kilkanaście tysięcy złotych! Jak się jednak okazało po wnikliwej analizie sytuacji faktycznej i prawnej, dokonanej przez prawników Kancelarii Radcy Prawnego Radosława Śliżewskiego, ubezpieczyciel w tej sytuacji nie miał racji. Dla ustalenia tej okoliczności konieczne było jednak sięgnięcie do najnowszego orzecznictwa Sądu Najwyższego wraz z odwołaniem się do prawa unijnego i orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu.
Opisana powyżej sytuacja pokazuje, jak z pozoru prosta sprawa, przy ustalonej odpowiedzialności sprawcy może przybrać nieoczekiwany i niekorzystny dla Poszkodowanego obrót i dlatego w takiej sytuacji, szczególnie gdy dochodzimy roszczeń z ubezpieczenia dobrowolnego, nie należy zwlekać ze zwróceniem się o pomoc do profesjonalnego pełnomocnika!